Bez makijażu cz. 18 – Magdalena Kaleta: „Na boisku zawsze dzieje się coś nowego.”

Późną porą publikujemy następny, już osiemnasty odcinek cyklu Bez makijażu. Dziś rozmawiamy z Magdaleną Kaletą skrzydłową Naszego zespołu oraz członkini srebrnej drużyny z Głogówka. Zapraszamy do lektury!

 

 

Dlaczego piłka nożna?

Od małego podobał mi się ten sport, ponieważ nie ma w nim w pełni powtarzalnych akcji, zawodnicy cały czas są w ruchu. Można powiedzieć, że na boisku zawsze dzieje się coś nowego. To mnie fascynuje.

Największe marzenie?

Nikomu nie zdradzam swoich marzeń.

Plany na przyszłość?

Aktualnie skończyć gimnazjum, później zdać maturę. O dalszej przyszłości na razie nie myślę.

Twoja ksywka?

Mania.

Kim chciałaś zostać w wieku 7 lat?

Weterynarzem.

Gra z orzełkiem na piersi to…?

…byłby mój największy sukces w życiu.

Piłkarski idol?

Cristiano Ronaldo.

Najlepsza zawodniczka, z którą miałam okazję zagrać?

Prawdę mówiąc, to nie wiem. Nie potrafię teraz wskazać żadnej.

Mecz, po którym chciałabym zapaść się pod ziemię, to…?

Jak na razie, takiego nie było i mam nadzieję że nigdy nie będzie.

11076117_823059514432305_1105454954_n
  • https://www.facebook.com/KKSPoloniaTychy
  • poloniatychy@gmail.com
Magdalena Kaleta (w zielonej koszulce)

 Kawa czy herbata?

Herbata.

Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny?

Nie mam takiego, słucham wszystkiego co wpadnie w ucho.

Adidas czy Nike?

Nike.

Ostatnio obejrzany film?

Bogowie. Gorąco polecam każdemu.

Wieczór na baletach czy z książką w łóżku?

Zazwyczaj wieczory spędzam na boisku, co sprawia mi wielką przyjemność, ale gdybym musiała wybrać, to wieczór z książką w łóżku.

Gdzie na wymarzone wakacje?

Na Dominikanę lub Jamajkę.

 

Share This