Dziś w „Bez makijażu” rozmawiamy z Wiktorią Wydrzyńską, boczną obrończynią naszej drużyny, mocną zarówno „w gębie”, jak i na boisku. Trener Kołodziejczyk przestrzega, że potrafi uderzyć „wspaniale jak Lewandowski”, o czym już ostatnio przekonały się rywalki. Gorąco zapraszamy do czytania!
Dlaczego piłka nożna?
Tak, po prostu. Wszystko zaczęło się podczas szkolnych rozgrywek piłki nożnej. Na jeden z naszych meczów przyszedł trener Dawid Kołodziejczyk i zaprosił nas na trening. Od tego momentu nie wyobrażam sobie życia bez piłki.
Największe marzenie?
Zrealizować wyznaczone cele.
Plany po zakończeniu szkoły?
Dostać się do dobrego technikum, później może studia i oczywiście angaż do pierwszej drużyny.
Twoja ksywka?
Wszyscy mówią mi „Wydra”.
Piłkarski idol?
Nie mam żadnego.
Kto wygra Ligę Mistrzów w tym sezonie?
Oczywiście, że Real Madryt! Nie biorę pod uwagę żadnego innego scenariusza.
Największy sukces?
Moim największym sukcesem była moja pierwsza strzelona bramka w barwach Polonii, w naszym ostatnim meczu z KKS Zabrze.
Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny?
Nie mam ulubionego, co 3 dni słucham czegoś innego.
Ulubiony film?
„Trzy metry nad niebem”.
Wymarzone miejsce na wakacje to…?
Brazylia.
Trzy pytania, które zadałabyś złotej rybce?
Żadne pytanie nie przychodzi mi do głowy.
Chłopak w rureczkach, czy dresach?
W normalnych spodniach najlepiej 😀
Dusza towarzystwa czy „szara myszka”?
Zdecydowanie dusza towarzystwa.
MTV czy Discovery Channel?
MTV.
Postanowienie noworoczne?
Nie pozwolić, by czas przelatywał przez palce, obrać sobie cel do którego będę dążyła i bym mogła wspominać 2015 rok jako niesamowity, a nie jak „każdy”.