Gdyby ilość punktów zależała od liczby bramek zdobytych w danym meczu dziś moglibyśmy sobie pluć w brodę że nie dokładamy ich znacznie więcej niż 3! Porażająca nieskuteczność pod bramką rywali na szczęście nie popsuła nam humorów i dzięki Kraszewskiej, Wachulec oraz Chodzidło przywieźliśmy z dalekiego Toszka 3 punkty.
Mecz ułożył się po naszej myśli. Wiktoria Kraszewska już w trzeciej minucie meczu pokonała bramkarkę gospodyń.
Mimo szybkiego prowadzenia Polonistki nie zwalniały tempa i za sprawą Doroty Chodziło (przestrzelona minimalnie piłka obok słupka) oraz Pauli Wachulec (pudło z 3 metrów) atakowały groźnie bramkę rywali. Trzeba przyznać że pierwsza połowa wyglądała bardzo jedno stronnie ale jednocześnie bardzo tragicznie (w ofensywie) w wykonaniu tyskiej Polonii. Wraz z kibicami naliczyliśmy co najmniej siedem szans na podwyższenie wyniku, czekać musieliśmy jednak aż do 50 minuty.
Po jednostronnym widowisku pierwszej połowie i niemal bezrobotnej Magdalenie Antkowiak druga połowa była już nieco bardziej wyrównana. Nasza bramkarka miała więcej pracy. W 49 minucie meczu za strzelca gola na placu gry zameldowała się Joanna Żychoń i można powiedzieć ta zmiana podziałała mobilizująca na cały zespół. Paula Wachulec chwilę później popędziła prawą stroną boiska i „centro-strzałem” zaskoczyła bramkarkę rywali podwyższając wynik spotkania na 2-0.
Gdy już byliśmy niemal pewni spokojnego meczu przebłysk geniuszu pod bramką Antkowiak pokazała Anna Flader i umieściła piłkę w siatce. Co ucieszyło miejscowych kibiców ale zmartwiło (zgromadzonych także!!!) kibiców z Tychów.
Gdy mecz zaczął się pomału nudzić miejscowej publiczności przypomniała o sobie „Doris” która gola w 66 minucie zadedykowała rodzicom oraz bratu.
Kilka chwil później po podaniu Doroty Chodzidło do bramki niemal z linii bramkowej piłkę wepchnęła Magdalena Margiel ale sędziowie dopatrzyli się zagrania ręką i o zmianie wyniku nie mogło być mowy.
W 76 minucie na placu gry w Toszku pojawiła się kolejna debiutantka w tyskiej Polonii, Agata Latusek spędziła na placu zaledwie kilka minut ale młoda piłkarka zapewne zebrała bezcenne w dalszej karierze sportowej doświadczenie trzecioligowe.
Dzięki tym 3 punktom Tyszanki są o punkt za Miechem II Żywiec i jeśli dziś ekipa z Żywiecczyzny nie wygrała spotkania z Jaskółkami Chorzów to Polonistki nadal mają szanse na prestiżowe drugie miejsce w lidze.
Dziś za pochwałę zasługuje za pewne cały zespół, ot zwycięstwo to zwycięstwo, ale to co dziś w defensywie robiła Sabina Śliwa oraz fenomenalny strzał Joanny Żychoń zasługują na dodatkową linijkę tekstu oraz wielkie słowa uznania.
Mimo wczesnej pory weekendowej zapraszamy do kibicowania oraz podziękowania dziewczynom za wyśmienity sezon.
Po meczu o kilka zdań poprosiliśmy:
Sabinę Śliwę : Wynik jest pozytywny, to cieszy. Uważam, że defensywa jak i ofensywa była dziś kluczem do sukcesu. Stwarzałyśmy mnóstwo akcji do zdobycia gola, jednak błędne decyzje w przodzie ustawiły wynik tylko na 3 : 1.
Groźna w ataku Doris pokazała kolejny raz na co ją stać. Teraz musimy skupić się na ostatnim decydującym meczu z Porajem. Wierzę mocno, że wygramy ten mecz i w końcu awansujemy. Trzymajcie kciuki!
Dorotę Chodzidło : Dzisiejszy mecz zaczął się dla Nas wyjątkowo dobrze gdyż już w trzeciej minucie objęłyśmy prowadzenie. Później niestety nie potrafiliśmy wykorzystać wielu stuprocentowych sytuacji. Na szczęście mecz udał się wygrać. Bardzo ważne 3 punkty znów wpadają na konto Polonii. Ja swoją bramkę która jest pięknym prezentem na moje urodziny dedykuję rodzicom oraz bratu.
Magdalena Margiel oraz Jagoda Wasiak : Dzisiaj zagrałyśmy bardzo dobry mecz, tak powiedział nam trener. Mecz był trudny ale dałyśmy radę. Nasza obrona była dzisiaj nie do
Gdy usłyszałyśmy wynik końcowy byłyśmy szczęśliwe, ale także bardzo zmęczone, boisko nie było idealne a pogoda bardzo słoneczna. Zarówno trenerzy jaki my same byłyśmy z siebie dumne, zrobiłyśmy kawał dobrej roboty na boisku i zdobyłyśmy kolejne 3 punkty dla naszego klubu.
KKS Zabrze II – KKS Polonia Tychy 1:3 (0:1)
Sędziowie: Tomasz Marek – Robert Metelski, Marcin Ludnowski
Gole: 54′ Flader – 3′ Kraszewska, 50′ Wachulec, 66′ Chodzidło
Kartki: brak
Widzów: 50
KKS Zabrze: Duży – Czajkowska (41′ Słodyczka), Nagoda, Bigaj, Korzan (41′ Biedal), Wilk, Czmok (41’Fross), Napierała (41′ Milota), Sabastyn (41’Koseła), Gruszka (41′ Flader), Brodacka
KKS Tychy: Antkowiak – Wasiak, Dziadek (20′ Kopczyńska), Płoskonka, Kowalska, Dziekan, Śliwa, Kraszewska (49′ Żychoń), Wachulec (78′ Barańska), Chodzidło, Margiel (76′ Latusek)