Na liderki nie ma mocnych. Polonia Tychy-Mitech II Żywiec 0-1

Polonia Tychy po raz piąty w sezonie doznaje porażki, a rezerwy ekstraligowego Mitechu Żywiec kontynuują serię zwycięstw – tak w skrócie można podsumować mecz, który w niemal piknikowej atmosferze odbył się w sobotnie popołudnie na stadionie Czułowianki Tychy.

Już po pierwszym gwizdku sędziny drużyna gości ruszyła do zmasowanego ataku. Mitech raz po raz uderzał na bramkę Julii Lot, jednak ta dobrze spisywała się między słupkami. Kolejne próby polonistek wyjścia z własnej połowy kończyły się niepowodzeniem. Nie pomagały w tym niecelne wznowienia gry z autu bramkowego tyskiej bramkarki oraz wysoki pressing zespołu z Żywca.

Od lewej: Paula Wachulec i Jagoda Wasiak, foto: Karol Kowieski
  • https://www.facebook.com/KKSPoloniaTychy
  • poloniatychy@gmail.com
Od lewej: Paula Wachulec i Jagoda Wasiak, foto: Karol Kowieski

Na pierwszą groźną sytuację Polonia musiała czekać aż do 33 minuty. Bramkarka Mitechu chwyciła piłkę podawaną od swojej zawodniczki, a sędzina nie wahała się ani chwili, dyktując rzut wolny pośredni. Na 16 metrze ustawiły się Wiktoria Smolarz i Anita Król. Tyszanki krótko rozegrały stały fragment gry, jednak strzał Król był obok bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, o czym na własnej skórze przekonały się gospodynie. Po faulu na 20 metrze od bramki Polonii do wykonania rzutu wolnego ustawiła się Cholewka i ładnym strzałem nad murem dała prowadzenie Mitechowi. Polonia w dalszym ciągu próbowała szarpać i kontrować, ale drużyna gości kontrolowała przebieg meczu. Wynik do końca pierwszej części spotkania nie uległ zmianie.

W przerwie opiekun tyszanek Dawid Kołodziejczyk zdecydował się na pierwsze roszady: źle czującą się Julię Lot zastąpiła Paula Wachulec, a na bramkę powędrowała… obrończyni Julia Kopczyńska! Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. Dużo w grę polonistek wniosła Wachulec, która grając z tyłu dyrygowała grą całego zespołu, jednak wobec zagubionego środka pola na niewiele się to zdało. Mitech spędzał mnóstwo czasu pod bramką Polonii, ale raził nieskutecznością. Dobrze radziła sobie na nowej pozycji Kopczyńska, poprawnie grała tyska defensywa.

Julia Kopczyńska w nowej roli, foto: Karol Kowieski
  • https://www.facebook.com/KKSPoloniaTychy
  • poloniatychy@gmail.com
Julia Kopczyńska w nowej roli, foto: Karol Kowieski
Żaneta Zeman (żółta koszulka) na własnej skórze odczuła twarde kości tyskiej kapitan Agaty Kowalskiej, foto: Karol Kowieski
  • https://www.facebook.com/KKSPoloniaTychy
  • poloniatychy@gmail.com
Żaneta Zeman (żółta koszulka) na własnej skórze odczuła twarde kości tyskiej kapitan Agaty Kowalskiej, foto: Karol Kowieski

 

Około 60 minuty trener Kołodziejczyk dokonał kolejnych zmian – na murawie pojawiły się Gabriela Musioł i Joanna Żychoń. Ożywiło to grę w ataku tyszanek, chociaż „bez konkretów”. Pod koniec spotkania po ostrym wejściu zawodniczki Mitechu kontuzji doznała Anita Król, wskutek czego musiała zejść z boiska. Polonistki próbowały jeszcze rajdów bokami boiska, ale mimo szczerych chęci nie zdołały poważnie zagrozić bramce rywalek.

 

…………………………………………………………………………………………………………………..

11 kwietnia 2015 r. godz. 16:00, stadion Czułowianki Tychy

KKS Polonia Tychy – Mitech II Żywiec 0-1

Marzena Cholewka 35’

POLONIA: Lot (Wachulec 41’)-Dziadek (Witczak 63’), Kowalska, Kopczyńska, Pustelnik-Błaszczyk (Żychoń 56’), Wasiak (Musioł 56’), Kozyra, Kaleta- Smolarz (Rogosz 76’), Król (Zielińska 72’)

MITECH II: Hudecka – Szczypko, Spandel, Cholewka, Kurowska-Stachurska, Chrzanowska, Zawada, Wieczorek – Zeman, Stopka

 

Share This