To był bardzo ważny mecz dla układu tabeli i zakończyliśmy go zwycięstwem! Nasze seniorki wygrały w niedzielne popołudnie z niepokonanym w tym sezonie ligowym MKS Myszków 2:0 i zrewanżowały się za przegraną w rundzie jesiennej. – Każda dała z siebie wszystko i to przełożyło się na wynik – mówi strzelczyni pierwszej bramki Sara Krzysztofik.
W wyjściowej jedenastce naszego zespołu na niedzielny mecz znalazło się miejsce dla Dżesiki Cieślar, która w zimowej przerwie dołączyła do naszego zespołu w ramach wypożyczenia z UKKS Istebna. Były też dwa powroty po dłuższej przerwie. Karolina Bakiera wróciła do naszego zespołu i zagrała pierwszy mecz w barwach Polonii od 19 maja 2019 roku, a Sara Nowotarska powróciła do zespołu po półrocznym wypożyczeniu do KSP Kielce.
Spotkanie lepiej rozpoczął zespół gości. Przeciwniczki miały przewagę w posiadaniu piłki i skutecznie przeszkadzały w tworzeniu akcji przez nas. Nie zdołały stworzyć jednak żadnej groźnej sytuacji bramkowej, a jeśli już jakieś były tworzone, to skutecznie broniła Weronika Wygrabek. Przewaga MKS trwała do mniej więcej 35. minuty. To wtedy Polonia dwukrotnie wyprowadziła atak, z których jeden zakończył się pechowo dla bramkarki gości Dominiki Sroślak i Noemi Myszor. Zawodniczki zderzyły się w trakcie dynamicznej akcji. Ucierpiały obie, natomiast gorzej starcie zniosła przeciwniczka, która długo leżała na murawie opatrywana przez lekarza, a ostatecznie została zmieniona przez swoją koleżankę, Milenę Rajczyk. Po chwili padł pierwszy gol dla Polonii.
Bramkarka wybiła dośrodkowanie z rzutu rożnego przed siebie, a piłka spadła prosto pod nogi Sary Krzysztofik, która wbiła ją do odsłoniętej bramki. – Drużyna przeciwna musiała zmienić bramkarkę. Wiadomo było, że nowa zawodniczka nie zdążyła się rozgrzać w należyty sposób, dlatego postanowiłam być gdzieś blisko niej gdyby popełniła jakiś błąd. Tak się stało i wykorzystałam tę sytuację – opowiada.
Gol niemal do szatni musiał mocno podciąć skrzydła myszkowiankom. Od początku drugiej części meczu Polonia miała przewagę i kontrolowała przebieg meczu, ale spotkanie cały czas było zacięte i obfitowało w pojedynki fizyczne. Z każdą minutą rywalki słabły, a nasze dziewczyny wykorzystały to. W 78. minucie niezmordowana Dżesika Cieślar pognała prawą stroną boiska i zagrała do wchodzącej w pole karne Noemi Myszor. Nasza kapitan dopadła do piłki i ekwilibrystycznym strzałem piętą pokonała bezradną bramkarkę. Było już 2:0!
Do końca spotkania Polonia miała jeszcze kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, ale brak dokładności na to nie pozwolił. Nasze zawodniczki po raz drugi w sezonie, a pierwszy raz w trwających rozgrywkach ligowych, pokonały MKS Myszków.
– To był typowy mecz walki. Myszków ustawiał się bardzo wysoko, przez co ciężko nam było wyprowadzić piłkę w taki sposób w jaki ćwiczymy to na treningach. Spodziewałyśmy się też twardej gry, zaskoczyła mnie jednak agresja ze strony przeciwniczek, ostra gra i często nieładne faule. Cała drużyna wiedziała, jak ważne jest dla nas to spotkanie i każdy dał z siebie wszystko, co przełożyło się na wynik – kończy Krzysztofik.
Zadowolony był też trener Marcin Piekarski, który nie szczędził dobrych słów swojemu zespołowi. – Trzeba pochwalić dziewczyny za zaangażowanie i waleczność. Przed meczem miałem obawy jak nasze zawodniczki będą wyglądały w aspekcie motorycznym po kolejnym lockdownie, jednak końcówka meczu pokazała że ostatnie ciężkie treningi okazały się skuteczne. Plan na ten mecz został zrealizowany i teraz już skupiamy się na kolejnym spotkaniu z Knurowem.
Dzięki wygranej tyszanki zmniejszyły stratę w tabeli do wciąż prowadzącego MKS Myszków (24 punkty) do sześciu punktów. Na naszym koncie są jednak o dwa mecze rozegrane mniej (18 punktów), a bilans bezpośrednich meczów z MKS jest dla nas korzystniejszy (w pierwszej rundzie porażka Polonii 0:1). Kolejne spotkanie zagramy w przyszły weekend – na wyjeździe zagramy z MTS Knurów.
— —
9 maja 2021, kompleks boisk im. Alfreda Potrawy w Tychach
Polonia Tychy – MKS Myszków 2:0 (1:0)
42. Krzysztofik, 78′ Myszor
Polonia: Wygrabek – Kotlarz (86′ Fronczek), Grzesica, S. Krzysztofik, Cieślar – Bolek, Nowotarska (69′ Jarczak) – Bakiera, Szeja (79′ M. Krzysztofik), Palowska (61′ Bargieła) – Myszor.
Myszków: Sroślak (40′ Rajczyk) – Godowska, Kowalska, Mystek (65′ Woźniak), Nowak, Ostaszewska (46′ Wieczorek), Polańska (46′ Heblik), Tkacz, Wierzbicka (82′ Borowiecka), Woźniakowska, Ziębińska.
Żółte kartki: Myszków x3.