Pogoda idealna do grania w piłkę zwiastowała prawdziwe święto kobiecego futbolu w Tychach. Kto pofatygował się na obiekt przy ul; Katowickiej żałować chyba nie powinien. Obito słupek… padła bramka, a ambicją zarówno Tyszanki jaki Sosnowiczanki pozostawiły po sobie dobre wrażenie.
Pierwsza połowa to zdecydowania dominacja gospodyń. Tyszanki od pierwszego gwizdka mocno zaatakowały. Pressing zdecydowanie dał dobry skutek, częste faule piłkarek z Sosnowca w obrębie własnego pola karnego pozwoliły na kilkukrotne zagrożenie bramki Młynarczyk, ale ta pozostawała nie ugięta. Po jednym ze strzałów piłka odbiła się od słupka, ale zawodniczki z Sosnowca skutecznie wybijały piłki na „hokejowe uwolnienia”. Każde jednak wybicie piłki kończyło się zdwojonymi atakami Polonistek.
Takie zmasowane ataki przyniosły skutek tuż przed przerwą, w trzydziestej siódmej minucie po zagraniu prostopadłego podania idealnie znalazła się Dziekan która ku ucieszcie kibicującej mamy wpakowała piłkę do siatki.
I tak właściwie na tym możemy zakończyć opisanie tak pierwszej połowy jaki ataków Tyszanki. W pierwszych czterdziestu minutach rezerwy najstarszego klubu piłkarskiego kobiet bramce strzeżonej przez Antkowiak zagroziły trzy może cztery razy. W drugiej połowie jednak role się odwróciły. Tyszanki zepchnięte na własną połowę oddały inicjatywę drużynie gości. Na nieszczęście Czarnych dziś w formie była kapitan tyskiego zespołu Agata Kowalska a także Magdalena Antkowiak w bramce.
Ku uciesze miejscowych kibiców sędzia odgwizdał koniec spotkania a wymęczone Tyszanki padły na murawę. Trzeba przyznać że w drugiej połowie sporo za piłką biegały, najważniejsze jednak że 3 punkty zostały w Tychach co spowoduje potworny ścisk w górnej części tabeli.
Po meczu oczywiście poprosiliśmy o komentarz zawodniczki Tyskiej Polonii.
Sabina Śliwa (obrońca):
Cieszy wygrana, tych punktów nam brakowało. Sam mecz, a raczej pierwsza połowa całkiem niezła. W pierwszej połowie miałyśmy sporo akcji, ale tylko raz udało nam się umieścić piłkę w siatce. Grałyśmy zdyscyplinowanie i konsekwentnie, w naszej grze było jednak sporo niedokładności. Naszym mankamentem jest to , że nie potrafimy utrzymać się przy piłce. Na nasze nieszczęście w 2-iej połowie było znacznie gorzej.
Nie mniej jednak musimy wyciągnąć wnioski z naszych błędów, które dziś popełniałyśmy i ustrzec się przed nimi w kolejnych meczach. Nie pozostaje nam nic innego jak wygrywać i zacząć wspinać się po tabeli ligowej. ,,Kto gra pod siebie – gra dla przeciwnika. Kto gra dla drużyny – gra dla siebie.”
-MYŚLĘ, że każda nas gra dla drużyna i tego się trzymajmy
KKS Polonia Tychy – Czarni II Sosnowiec 1:0 (1:0)
Gole:37’ Dziekan
Kartki:69’ Chodzidło (ż/k) ( Polonia Tychy)
Sędzia: Sebastian Hutny, Karolina Piesiur, Dominika Gretka
Widzów: 75
KKS Polonia Tychy
Antkowiak – Malicka (55’ Wasiak), Kowalska, Płoskonka (40’ Kopczyńska), Śliwa – Kraszewska (41’ Margiel), Kozyra, Dziekan, Król (74’ Rogosz) – Żychoń (79’ Dziadek), Chodzidło
Czarni II Sosnowiec
Młynarczyk – Bogacka M, Bogacka A, Koch, Bajarska, Wieczorek, Syguła, Sokołowska, Kołdyn, Bułman, Gajer
Video-Relacja z meczu( TUTAJ)
Foto-Relacja z meczu (TUTAJ)
Czarne II Świerklany – KKS II Zabrze (nieoficjalnie wiadomo że ekipa gospodarzy wycofała się z rozgrywek – nie ma informacji czy mecz się odbył czy też nie.)
Polonia Poraj – Wisła Skoczów 4:0
UKS Gamów – Jaskółki Chorzów 1:2
Wilki Wilcza – Mitech II Żywiec (wygrała drużyna gości, brak jedna informacji co do wyniku)
W następnej kolejce:
(1) Jaskółki Chorzów | – | (10)Czarne II Świerklany | 20 października, 14:30 |
(2) Mitech II Żywiec | – | (7) UKS Gamów | 20 października, 14:30 |
(3) Czarni II Sosnowiec | – | (4) Wilki Wilcza | ??? |
(9) Wisła Skoczów | – | (5) Polonia Tychy | 20 października, 15:00 |
(8) KKS II Zabrze | – | (6) Polonia Poraj | 19 października, 15:00 |
w godzinach wieczornych będzie dostępny skrót ze spotkania KKS Polonia Tychy – Czarni II Sosnowiec