Nasze czternastolatki zajęły 10. miejsce podczas odbywającego się w pierwszy weekend marca turnieju finałowego Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu. Był to trzeci rok z rzędu, kiedy nasze zawodniczki były w gronie 12 najlepszych zespołów w tej kategorii wiekowej.
Poziom mistrzostw jeszcze nigdy nie był tak wysoki. Kilka zespołów, które osiągnęło bardzo dobre wyniki, debiutowało w rozgrywkach tej rangi, a do eliminacji zgłosiło się rekordowe 41 klubów. Po udanych eliminacjach, zakończonych awansem Polonii do turnieju głównego w Warszawie, przyszedł czas na pojedynki w grupach. Nasz zespół trafił na drużyny Football Success Academy Kraków i Włókniarza Białystok. Przeciwnicy byli bardzo mocni, ale to właśnie charakteryzowało te mistrzostwa – jak nigdy wszystkie cztery grupy były bardzo silnie obsadzone.
W pierwszym spotkaniu polonistki mierzyły się z FSA Kraków. Pierwsze bramkę zdobyły przeciwniczki po fatalnym błędzie w komunikacji Ewy Sikory i Emilii Waliczek. Później z rzutu wolnego wyrównała Weronika Bolek, ale krakowianki zdołały zdobyć drugą bramkę i wynikiem 1-2 zakończył się mecz. Trzeba w tym miejscu ukłonić się w pas Sikorze. Nasza bramkarka w drugiej połowie wyczyniała między słupkami cuda i uchroniła Polonię przed utratą znacznie większej ilości bramek. W drugim meczu, aby dostać się do ćwierćfinału, należało wygrać z Włókniarzem. Białostocki zespół, który wcześniej pokonał FSA, miał już zapewniony awans do kolejnej rundy. Niestety, w meczu z nami pokazał, że całkowicie zasłużenie. Dobrze wyglądający fizycznie i skoncentrowany zespół z Podlasia błyskawicznie wykorzystał nasze błędy na początku meczu i w kilka minut było już 0-3. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 0-4, a tyszankom pozostała jedynie walka o miejsca 9-12.
W meczu, który miał rozstrzygnąć kto zagra o miejsce dziewiąte, a kto o jedenaste, Polonia Tychy trafiła na obrońcę tytułu Mazovię Grodzisk Mazowiecki. Widzowie oglądający pojedynek nie narzekali na nudę, a przez długi czas mecz toczył się „bramka za bramkę”. W końcu tyszanki wygrały 5-3, a bramki zdobywały Sara Nowotarska, Emilia Waliczek, Karolina Bakiera i dwukrotnie Patrycja Kielesz. Ponadto Emilka została wybrana MVP meczu. Drabinka turniejowa skojarzyła nas z ROWem Rybnik i to ze śląskim zespołem zagraliśmy o 9. miejsce. Na początku spotkania przewagę miały nasze dziewczyny, później mecz się wyrównał, ale to nasze przeciwniczki zdobyły jedyną bramkę. Tym sposobem Polonia Tychy zajęła 10. miejsce w Polsce.
– Myślę, że dostanie się do Warszawy to już było duże osiągnięcie. Mogłyśmy jednak powalczyć o wyższe miejsca niż 9 i 10. Jest niedosyt, ale patrzymy przed siebie. Za rok będą kolejne mistrzostwa i z dużą częścią tej drużyny powalczymy o lepszy wynik, już w kategorii U16 – powiedziała Klaudia Jarczak, która dość obiektywnie podsumowała całe mistrzostwa w naszym wykonaniu. – Jesteśmy zgraną grupą. Dobrze się rozumiałyśmy i wiedziałyśmy, jak się poruszać. Popełniłyśmy niestety kilka dużych błędów. Brakowało też skuteczności pod bramką – dodała.
Tym razem nie udało się zdobyć medalu. Niemniej dziewczynom należą się wielkie brawa za walkę!
Serdecznie dziękujemy również wszystkim, którzy przyczynili się do wyjazdu naszego zespołu. Mowa oczywiście o wszystkich darczyńcach, którzy zasilili konto na stronie Zrzutka.pl, ale również o rodzicach, bez których nie moglibyśmy walczyć o najwyższe cele. Jesteście naszym dwunastym kibicem! Dziękujemy również klubowi LKS Bestwina za współpracę i wypożyczenie na czas turnieju Emilii Waliczek, Oli Jonkisz i Kariny Jakubiec.
Polonia grała w składzie: Ewa Sikora, Weronika Wygrabek, Klaudia Jarczak, Nikola Palowska, Karolina Bakiera, Martyna Krzysztofik, Emilia Waliczek, Aleksandra Jonkisz, Sara Nowotarska, Kamila Krzos, Kamila Chojaczyk, Weronika Bolek i Patrycja Kielesz.