Długo przyszło w tym sezonie czekać na pierwszy komplet punktów w wykonaniu Polonii Tychy. Co ważniejsze dziewczyny zgromadzonej publiczności wynagrodziły i brak zwycięstw i to że długo czekali na mecz na własnym obiekcie (dwa pierwsze mecze Polonia rozegrała na wyjeździe w Istebnej i Żywcu)
Mimo iż o świcie przez Tychy przetoczyła się burza boisko wyglądało dobrze. Dobrze wyglądał także początek spotkania. Już w drugiej minucie meczu Dorota Chodzidło po akcji lewą stroną Wiktorii Kraszewskiej otrzymała idealne podanie i nie pozostało jej nic innego jak umieścić piłkę w bramce.
W kolejnej akcji idealne prostopadłe podania mogła wykorzystać „Doris” ale bramkarka interweniując poza polem karnym ręką zapobiegła utracie gola. Oczywiście bramkarka ujrzała żółtą kartkę.
W pierwszej połowie dobrze funkcjonowały skrzydła… akcje Kraszewska – Chodzidło oraz Śliwa – Żychoń były klasą samą w sobie. Można było wyczuć że z tych akcji bramki są kwestią czasu.
W 33 minucie źle do gry wprowadziła bramkarka Gwarka Ornontowice i po podaniu Magdaleny Kalety Dorota Chodziło umieściła piłkę po raz drugi w siatce. Mimo dobrze technicznie grające Ewy Pawlickiej oraz walczącej Agaty Staworko zespół Gwarka raczej nie miał klarownych sytuacji w pierwszej połowie spotkania.
Druga odsłona mecz nie wiele zmieniła obraz gry. Atakowały piłkarki Polonii co jakiś czas oddając piłkę podopiecznym Łukasza Rakowskiego.
W pięćdziesiątej pierwszej minucie Dorota Chodzidło ustrzeliła hattricka, co wcale nie oznaczało zakończenia strzelania w tym meczu. W 60 minucie Dawid Kołodziejczyk dokonał dwóch zmian, ale najważniejszą była ta taktyczna… Dziekan powędrowała do ataku, a efekt czekaliśmy 240 sekund. Noemi Dziekan zagarnęła piłkę w środku pola i po pięknym rajdzie zakończyła swój „marsz” golem. Jakby tego było mało „Ema” dołożyła jeszcze gola w 73 minucie a gdyby celownik był ustawiony ciut lepiej to minutę później mogłaby pochwalić się hattrickiem, ale piłka zatrzymała się na słupku.
Trzeba przyznać że na wielkie słowa uznania zasługuje (BRAMKARZ ORNONTOWICE), kilka naprawdę ciężkich piłek na grząskiej murawie wybroniła wyśmienicie co pozwoliło na znacznie mniejsze rozmiary porażki. Jeżeli chodzi o jakiekolwiek wyróżnienia dla Polonii Tychy? Debiut w podstawowym składzie zaliczyła Magdalena Kaleta i chyba tylko ona sama nie wie dlaczego piłka w tym meczu do siatki po jej strzałą nie wpadał.
Kolejne spotkanie Polonia Tychy rozegra z rezerwami Czarnych Sosnowiec w niedziele 28.09 godz. 14:00 na obiekcie przy Al. Mireckiego
Galerię Foto z meczu Polonia – Gwarek można podziwiać klikająć link Karol Kowieski Forografia
KKS Polonia Tychy – GKS Gwarek Ornontowice 5:0 (2:0)
Gole: 1’, 33’, 51’ Chodzidło, 64’ 73’, Dziekan
Kartki: 1′ Pastor (ż, – Gwarek) , 18′ Walter (ż, – Gwarek)
Sędzia: Łukasz Kruk – Jacek Zawiśliński, Michał Wowro
KKS Polonia Tychy:
Antkowiak – Płoskonka, Kowalska (70′ Rogosz), Śliwa, Kopczyńska, Żychoń (70′ Dziadek), Kraszewska (60′ Błaszczyk), Kozyra, Dziekan, Chodzidło, Kaleta (60′ Wydrzyńska)
GKS Gwarek Ornontowice:
Pastor Karolina – Pawlicka, Marszolik, Pastor Kamila, Walter (67′ Bijan), Filipiak (43′ Wilim), Staworko (70′ Adamczyk), Nikiel, Rudol, Wolak (43′ Tomecka), Konkel