Jeden sędzia, dwie bramki i trzy punkty dla Polonii! Nasze zawodniczki pokonały w przedostatniej kolejce 2015 roku Gimnazjum Istebna i nad wiceliderkami mają już 5 punktów przewagi, które mogą okazać się zbawienne dla naszej drużyny w rundzie wiosennej! Bohaterką została Wiktoria Kraszewska, która zdobyła oba gole.
Fantastyczne spotkanie naszych dziewczyn rozpoczęło się jednak od skandalu, jakim była obecność zaledwie jednego sędziego. Brak asystentów skompromitował władze związkowe i znacząco utrudnił pracę arbitra głównego, jednak na szczęście nie wypaczył wyniku meczu. Polonistki rozpoczęły nerwowo, za szybko pozbywając się piłki, tym samym pozwalając się zamknąć na własnej połowie, ale to one w 8. minucie mogły objąć prowadzenie. Ładną trójkową akcją popisały się Dorota Hałatek, Dorota Chodzidło i Wiktoria Nowak, ta ostatnia jednak oddała zły strzał i od bramki zaczęły gospodynie. Kilka minut później okazję miała Chodzidło, jednak pewnie złapała golkiperka. Mecz był wyrównany, często niebezpiecznie robiło się pod bramką Polonii, ale wówczas albo świetnie radziła sobie defensywa, a kiedy ona zawodziła, bez zarzutu spisywała się Magda Antkowiak. Oba zespoły prezentowały inne style gry – Polonistki często próbowały wymiany piłki w środkowej strefie, po czym rozrzucały piłkę do skrzydła lub próbowały zagrywać otwierające piłki na wolne pole. Zawodniczki z Istebnej preferowały szybki atak, wykorzystując swoje dynamiczne skrzydłowe, a w odbiorze grały bardzo twardo, co boleśnie odczuwały tyszanki. Przede wszystkim nękały Wiktorię Kraszewską, która urywała się lewą stroną, ale kilka razy na murawie leżały także inne zawodniczki. W 25. minucie z rzutu wolnego po faulu na Julce Kopczyńskiej dogrywała Noemi Dziekan, piłka wylądowała jednak pod nogami Kamili Kozyry, której niewiele brakowało, alby z kilkunastu metrów „wrzucić” piłkę za kołnierz bramkarce. Niebezpiecznie pod bramką Antkowiak zrobiło się pod koniec pierwszej części meczu, kiedy Gimnazjum zaatakowało większą ilością zawodniczek. Faul polonistek sprokurował bardzo niebezpieczny rzut wolny na skraju pola karnego. Strzał dobrze obroniła Antkowiak, ale przez dłuższy czas nie potrafiła się podnieść z murawy. Sędzia w międzyczasie zakończył 1. połowę. Okazało się, że ucierpiało jej kolano, jednak po 15 minutach pielęgnacji była w stanie stanąć między słupkami.
Druga połowa zaczęła się ciekawie, bowiem oba zespoły miały swoje okazje. Pierwsza do ataku przystąpiła drużyna z Istebnej, później szanse miała Polonia. Najlepszej nie wykorzystała Chodzidło, która po wrzutce z wolnego Agaty Kowalskiej znalazła się oko w oko z Klaudią Łacek, ale trafiła prosto w jej ręce. Chwilę później bezmyślnym faulem z tyłu akcję Gimnazjum przerwała spóźniona Kozyra, za co ukarana została całkowicie zasłużoną żółtą kartką. W 52. minucie fantastyczną paradą popisała się Magdalena Antkowiak, która świetnie obroniła płaskie uderzenie przy prawym słupku. Dokładnie cztery minuty później zespół gospodyń dostał cios bronią, którą straszył przez całe spotkanie polonistki – w szybkim ataku piłkę dostała Hałatek, która znakomicie wypatrzyła wybiegającą Kraszewską. Ta biegnąc z bocznej strefy boiska umieściła piłkę w bramce tuż obok interweniującej bramkarki, która bez żadnych szans na interwencję wpatrywała się w leniwie zmierzającą do siatki futbolówkę!
To była szalenie ważna bramka, z czego doskonale zdawały sobie sprawę nasze zawodniczki. Wybite z rytmu rywalki ponownie pogubiły się chwilę później, kiedy dały Polonii wprost wymarzoną szansę na 2-0 – po zamieszaniu w polu karnym do strzału doszła najpierw Chodzidło, później dobijała Kraszewska, która jeszcze zdołała ponownie dograć piłkę do tej pierwszej, ale i trzecia próba nie przyniosła efektu… Co się odwlecze, to nie uciecze, tak więc Polonia niemal kopiując sytuację po której padła pierwsza bramka strzeliła drugą. W 65. minucie piłkę miała Hałatek, posłała prostopadłe podanie do wybiegającej Kraszewskiej, która strzeliła obok bramkarki! Wynik 2-0 był zaliczką, która pozwalała realnie myśleć o zwycięstwie, tak upragnionym przez nasz zespół. W 74. minucie kolejna żółta kartka, tym razem dla Gimnazjum Istebna. Ofiarą w tej akcji była brzydko sfaulowana Dorota Hałatek. Ostatnie minuty to zmiany w tyskim zespole – w 75. minucie weszła Błaszczyk za Nowak, w 77. Smolarz za wymienioną Hałatek, a dwie minuty później Musioł zmieniła Dorotę Chodzidło. Po doliczonych 3 minutach arbiter główny zakończył spotkanie.
— —
31 października 2015 r. godzina 13:00, boisko na Zaolziu
UKS GIMNAZJUM ISTEBNA – KKS POLONIA TYCHY 0-2 (0-0)
59′ 65′ Kraszewska
POLONIA: Antkowiak – Wasiak, Kowalska (C), Płoskonka, Kopczyńska – Nowak (75′ Błaszczyk), Kozyra (ŻK), Dziekan, Kraszewska – Hałatek (77′ Smolarz), Chodzidło (79′ Musioł).
POZOSTAŁE SPOTKANIA 8. KOLEJKI