Pogoda idealna do grania w piłkę zwiastowała prawdziwe święto kobiecego futbolu w Tychach. Kto pofatygował się na obiekt przy ul; Katowickiej żałować chyba nie powinien. Obito słupek… padła bramka, a ambicją zarówno Tyszanki jaki Sosnowiczanki pozostawiły po sobie dobre wrażenie.
Pierwsza połowa to zdecydowania dominacja gospodyń. Tyszanki od pierwszego gwizdka mocno zaatakowały. Pressing zdecydowanie dał dobry skutek, częste faule piłkarek z Sosnowca w obrębie własnego pola karnego pozwoliły na kilkukrotne zagrożenie bramki Młynarczyk, ale ta pozostawała nie ugięta. Czytaj dalej Polonia nie zwalnia tempa. Punkty zostały w Tychach.