Robert nadal jedzie… tym razem dla Opolskiej Fundacji DOM
„Gdy początkiem roku 2014 odezwał się mój telefon, nie do końca wiedziałem o co chodzi, gość mi o swoich planach opowiada, o pomocy… A ja go za „świra wziąłem” teraz myślę że takich ludzi trzeba więcej. Takich którzy bez zastanowienia…