Nasze piłkarki przegrały czwartkowe spotkanie z drużyną przyjezdną z Gamowa 0-1. Polonistki pomimo upału niemal cały mecz atakowały, jednak wystarczył jeden błąd, aby marzenia o 3 punktach legły jak domek z kart.
Każdy, kto wyszedł z domu, choćby na rodzinny spacer, wie, że w czwartkowe popołudnie było gorąco. Żar lał się z nieba, a słońce spiekało twarz. Niewielu chciałoby się wybrać w taką pogodę na leciutki jogging, już nie mówiąc o grze w piłkę przez 1,5 godziny. Polonistki jednak stawiły się na stadionie Czułowianki grupą liczną i gotową do walki.
Początek spotkania to wyrównana gra z nieznaczną przewagą naszych piłkarek. Stan ten utrzymywał się do około 20 minuty, kiedy goście wykorzystali piętę achillesową polonistek w tym sezonie – po rzucie rożnym piłka znalazła drogę do siatki. Szybko zareagował trener Kołodziejczyk, wpuszczając na murawę kapitan Agatę Kowalską. Nie pomogło to zdobyć gola wyrównującego przed przerwą.
Druga połowa to kolejne zmiany. W 41 minucie Gabrielę Musioł zmieniła Wiktoria Smolarz. Ciężar gry Polonii został przesunięty niemal wyłącznie na połowę rywala. Nasze piłkarki nie potrafiły jednak znaleźć recepty na pokonanie bramkarki z Gamowa. W 60 minucie na murawie zameldowała się Agata Latusek, a 4 minuty później Alicja Błaszczyk. Zmieniły kolejno Magdalenę Kaletę i Emilię Pustelnik.
Obraz gry nie ulegał zmianie, szansę na bramkę w końcówce miała jeszcze Paula Wachulec, ale trafiła prosto w bramkarkę.
Polonia zagrała słaby mecz, jednak wobec wcześniejszej utraty szans na wysokie miejsce w tabeli wiele decyzji taktycznych oraz personalnych jest podjętych z myślą o przyszłym sezonie. Już teraz zapraszamy na następny ligowy mecz, który będzie zamknięciem sezonu w Tychach. O szczegółach poinformujemy wkrótce!
—
4 czerwca 2015 r. godz. 17:00, stadion Czułowianki Tychy
Polonia Tychy – UKS Gamów 0-1 (0-1)
POLONIA: Patola – Wydrzyńska (25′ Kowalska), Płoskonka, Kopczyńska, Pustelnik (64′ Błaszczyk) – Kaleta (60′ Latusek), Kozyra, Śliwa, Wachulec – Żychoń, Musioł (40′ Smolarz)