Piłkarki Polonii przegrały wyjazdowe spotkanie z wiceliderkami z Wodzisławia 0-6. Gra naszych zawodniczek nie wyglądała źle – przez sporą część meczu posiadały optyczną przewagę, jednak błędy w defensywie zostały bezlitośnie wykorzystane przez rywalki.
Spotkanie rozpoczęło się z blisko 30-minutowym opóźnieniem, bowiem tyle wynosił czas oczekiwania na sędziów. Kiedy zabrzmiał już pierwszy gwizdek arbitra, obie drużyny rozpoczęły rozważną wymianę podań. Niestety, już w 6 minucie bramkę zdobyła drużyna gospodyń po sporym błędzie obrony polonistek. Gol otwierający niewiele zmienił w obrazie meczu – zespoły prowadziły wyrównany, aczkolwiek niezbyt intensywny pojedynek. W 18 minucie Polonia straciła kolejną bramkę, tym razem z rzutu karnego, podyktowanego za faul Laury Płoskonki.
Nasze zawodniczki wciąż próbowały przejmować inicjatywę i często im się to udawało. Chwili wytchnienia nie miała defensywa, która raz po raz nękana była długimi piłkami ze środka pola. Groźną sytuację Polonia miała po stałym fragmencie gry, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kowalskiej piłka odbiła się od słupka. Dobijała jeszcze Anita Król, ale interwencją popisała się bramkarka SWD.
W przerwie trener Kołodziejczyk pokusił się o pierwszą zmianę. Za Wiktorię Wydrzyńską na boisku zameldowała się Jagoda Wasiak. w 48 minucie sprawy w swoje ręce wzięła Paula Wachulec, która przebiegła blisko 40 metrów środkiem boiska i oddała celny strzał, niestety, prosto w bramkarkę. Tuż po tej akcji zawodniczka gospodyń wyszła sam na sam z Patolą, polonistka rewelacyjnie obroniła, jednak wobec dobitki była zupełnie bezradna. Chwilę później SWD strzeliły bramkę numer 4, ale nie zrażało to naszych zawodniczek do ataków. W 56 minucie po akcji Wasiak został podyktowany rzut karny dla Polonii. Do piłki podeszła Król, niestety, znakomicie obroniła bramkarka…
Od tego momentu Polonia zaczęła mocno napierać, chcąc udowodnić swoją wartość i zdobyć upragnioną bramkę. Ciężar gry został przeniesiony niemal wyłącznie na połowę SWD Wodzisław, ale nasze piłkarki nie potrafiły „dobrać się do skóry” gospodyniom. W 60 minucie mieliśmy podwójną zmianę – Magdę Kaletę i Emilię Pustelnik zmieniły Monika Witczak i Agata Latusek. W 73 minucie tyszanki niestety straciły piątą bramkę po ładnym uderzeniu wodzisławianki w samo okienko. Chwilę później wydarzyła się niecodzienna sytuacja – do akcji wkroczyły zraszacze, które przedwcześnie postanowiły wykonać swoją pracę. Tuż przed końcem spotkania SWD strzeliły gola na 6-0, przy czym znaczący udział miały nasze obrończynie. Po 5 doliczonych minutach sędzia prowadzący zakończył spotkanie.
—
13 czerwca 2015 r. godz. 17:30, stadion MOSiR w Wodzisławiu Śląskim, ul. Bogumińska 8
KS SWD Wodzisław Śląski – KKS Polonia Tychy 6-0
POLONIA: Patola – Wydrzyńska (41′ Wasiak), Kowalska (C), Płoskonka, Kopczyńska – Pustelnik (60′ Witczak), Kozyra, Wachulec, Kaleta (60′ Latusek) – Król, Smolarz.